Kontakt

E-mail: dbies@poczta.onet.pl
Tel.: 508-271-705

Zdjęcia objęte są prawem autorskim.
Kopiowanie, upublicznianie lub inne wykorzystywanie bez zgody autora jest zabronione.

Liczba wyświetleń

Obsługiwane przez usługę Blogger.

O mnie

Moje zdjęcie
„Fotografia nie jest związana z patrzeniem, lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym, na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić, aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia, cokolwiek odczuwali.” Don McCullin

Archive for sierpnia 2014

Ola i Kacper - międzykontynentalny plener ślubny

Oli i Kacprowi zamarzył się międzykontynentalny plener ślubny ;) Sami wysunęli propozycję Parku Miniatur w Inwałdzie.  Wyjawię tu po cichy, że początkowo niezbyt leżał mi ten pomysł, gdyż zdarzyło mi się być w tym miejscu kilkukrotnie i zawsze było tam wiele dzieciaków, mało miejsca i ludzie włażący w kadry. No ale: nasz klient, nasz pan! ;) I tak w ich pierwszą „miesięcznicę” spotkaliśmy się w parku. Tu przenosiliśmy się z miasta do miasta, z kraju do kraju, na kolejne kontynenty. Francja, Włochy, Chiny, Indie, Egipt… Były Horror Show, Diabelski Młyn, ogromny czerwony fotel niczym z "Alicji w Krainie czarów". Było wesoło. I o to chodziło :)






















Dla ciekawych:
Plener - Park Miniatur i warownia w Inwałdzie

Ola i Kacper – uff… jak gorąco ;)

18 lipca, piątek. Patrzę za okno, a tam deszcz, buro i ponuro. No świetnie. Bez nastroju zbieram się na pierwsze w tym sezonie ślubne zlecenie. Ola i Kaper – już się znamy, bawiliśmy się razem na wcześniejszych weselach – ja w roli fotografa, oni jako goście. W domu panny młodej lekkie podenerwowanie. Wiadomo. Mimo fatalnego poranka, zaczyna się wypogadzać. Może chociaż nie będzie lało – myślimy sobie z Olą. (O słońcu nawet nie marzę.) Mija kilka kwadransów, makijażystka (hi, Karolina! ;)) wykonała fantastyczną pracę, suknia założona, młody w drzwiach. Zaczyna się. Jedziemy do kościoła. Nieoczekiwanie zza chmur przedzierają się upragnione promyki, robi się coraz cieplej. Do ceremonii zostało parę chwil. Razem z Młodą Parą wykorzystujemy je na zrobienie kilku zdjęć. Świeci coraz mocniej. Wnętrze neogotyckiego kościoła św. Joachima zachwyca. Przez całą mszę do środka wdziera się słońce. Na dworze robi się parno. Ale razem z Olą cieszymy się, że nie pada. A wesele? Czas biegnie szybko, dobra muzyka to i goście na parkiecie, konkretnie zorganizowane zabawy, znajome twarze :) Pozdrawiam wszystkich!



























Julka i Aga

Chcąc zrobić niespodziankę dobrej koleżance, siostra ma poprosiła o krótką sesję. Ten mały weteran i prywatny statysta od początków moich zabaw z fotografią, czuł się, jak ryba w wodzie. Julka potrzebowała trochę czasu, by oswoić się z aparatem. Po 10 minutach dziewczęta szeptały i chichotały, a ja miałam czas na uchwycenie kilku kadrów.












- Copyright © === Dorota Wacławek === - Skyblue - Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -